Bornholm 2011   (78)

Pobyt w Sandvig-Allinge i zwiedzanie uroczych zakątków majorki północy

Pomysł zorganizowania obozu Tai Chi na Bornholmie pojawił się kilka lat temu, ale dopiero latem 2010 roku zaczęliśmy o tym mówić oficjalnie. Pomysł został podchwycony przez naszych studentów i nie było wyjścia - trzeba było zorganizować wyjazd.

Podczas tygodniowego pobytu na wyspie zdołaliśmy dość dokładnie zwiedzić jedynie okolice najbliższe naszemu miejscu zakwaterowania. Czasowo ograniczały nas odbywające się dwa razy dziennie zajęcia Tai Chi, oraz niestety pogoda. Między innymi dlatego w galerii nie znalazły się zdjęcia słynnych na wyspie wiatraków oraz kościołów rotundowych. Mieszkając na samej północy mieliśmy za to w zasięgu ręki największe przyrodnicze atrakcje wyspy.

Pomimo niewielkich rozmiarów na zwiedzanie wyspy przeznaczyć trzeba co najmniej kilka dni. Z obecnej perspektywy jednodniowy rejs i wycieczka objazdowa (trwająca ok. pięciu godzin) nie bardzo ma sens - chyba że ktoś lubi pośpiech i bardzo, bardzo pobieżne zwiedzanie.

Bornholm okazał się ciepłą, wilgotną wyspą i wcale nie taką płaską jak mogłoby się wydawać. Wiedzą o tym wszyscy, którzy zwiedzali rowerem północne rejony.

Wyspa oferuje wiele atrakcji zarówno architektonicznych i przyrodniczych jak również geologicznych i historycznych. Do największych minusów trzeba zaliczyć dość wysokie jak na nasze warunki ceny.